piątek, 30 września 2011

Jak się nie dać wyszukać (1)?

W blogu o szukaniu w Sieci prędzej czy później musi się pojawić odpowiedź na pytanie „A jak się ukryć w Internecie?”. Wkrótce pewnie się okaże, że jest ono ważniejsze niż wszelkie pytania na temat skutecznych poszukiwań.
Rzecz okaże się bardzo trudna, jeśli chcemy naruszyć prawo lub nawiązać bliskie związki ze światem przestępczym. Kto jednak nie ma tak skrajnych potrzeb, jest w sytuacji łatwej do opanowania.
Jeśli więc nie chcemy zostawić po sobie zbyt wiele śladów w Internecie, co należy uznać za działanie rozumne, wystarczy znać kilka zasad.
Po pierwsze, należy oszczędnie udostępniać informacje o sobie, wedle zasady „Tyle, ile trzeba”. Jeśli nie musisz podawać adresu, nie podawaj go. Jeśli nie musisz przedstawiać światu zdjęcia swojej eleganckiej willi, to go nie przedstawiaj. Ale jeśli musisz zrobić i jedno, i drugie, nie dziw się.
Drugie, trzecie i następne w następnych wpisach.

czwartek, 15 września 2011

America OnLine, czyli znowu o gigantach z minionej epoki internetowej

Nazwa America OnLine (AOL) znaczyła kiedyś sporo, ale w USA. Poza Stanami Zjednoczonymi swojej obecności nie zaznaczyła zbytnio, ale niech się nikt nie śmieje. Mam przed sobą mój ulubiony poradnik na temat Internetu z roku 1995, w którym piszą, że „Pod koniec 1993 r. America Online przedstawiła swój Internet Center [...], a pojawiający się ekran wprowadzający pozwala nawet nowicjuszom na szybki dostęp do wszystkich ważniejszych możliwości Internetu”.
AOL próbowała chyba zdobyć rynki poza USA, nawet polski, bo pamiętam, że coś ok. 1997 r. kupiłem modem z załączoną płytą, na której były udogodnienia pozwalające zostać ich klientem. W ostatnich latach istniał nawet polskojęzyczny serwis AOL (w ostatnich latach używana jest tylko ta nazwa), ale wszystko to na nic. Ameryka jest online tyle że bez America OnLine.