czwartek, 14 października 2010

Archie, czyli z pradziejów wyszukiwania internetowego

Mam na półce książkę Paula E. Hoffmana pt. Internet. Poradnik, wydaną przez Wydawnictwo PLJ w roku 1995. W jednym z artykułów czytam „Najlepszą metodą szukania wśród milionów plików dostępnych za pomocą anonimowego ftp jest skorzystanie z Archie, gigantycznej bazy danych [...]”.
Dziś nie da się już dziś z tej wyszukiwarki skutecznie skorzystać, ale można ją obejrzeć pod polskim adresem (jest też wersja angielska). Czy ta wyszukiwarka działa też jeszcze w innych krajach, nie udało mi się ustalić, ale jeśli działa, to tylko jako zabytek, bo nie była uaktualniana od wielu lat, a poza tym wyszukiwane przez nią pliki są już na ogół niedostępne. Dziś plików szuka się za pomocą Google’a albo słabo zwykle znanych specjalistycznych wyszukiwarek w rodzaju NAPALM FTP Indexer.
We wspomnianej książce jest sporo informacji na temat tego znakomitego w swoim czasie narzędzia, dowiadujemy się również, że Archie pozwala na połączenie za pomocą programu Telnet.
A co to za program? Wyguglajcie sobie.

Brak komentarzy: