Dwa skromne znaki, plus i minus, mogą się przydać internetowym poszukiwaczom. Trzeba tylko pamiętać, żeby przed nimi wstawić odstęp (w Sieci sporo jest oszczędnych, którzy np. po kropce i przecinku nie dają spacji).
Efekt będzie widoczny gołym okiem, kto nie wierzy, niech prześledzi wyniki wyszukiwania opisane w poprzednich postach. Co prawda Google znajdzie nam takie teksty, których autorzy pominęli słowo "romeo", ale możemy sobie i z tym poradzić, dopisując następne wykluczenia, np. "-156".
Plus też się może przydać, ale o tym w następnym tekście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz